Kupowanie prezentów to sztuka. Nie chodzi tylko o to, by wydać pieniądze – chodzi o intencję, znajomość drugiej osoby i odrobinę wyczucia. Mimo najlepszych chęci, łatwo wpaść w pułapkę i podarować coś, co zamiast ucieszyć… wprawi w zakłopotanie. Dziś na tapet bierzemy prezentowe faux-pas – czyli rzeczy, których lepiej unikać, nawet jeśli wydają się „praktyczne”, „śmieszne” albo „bardzo potrzebne”.
1. Kosmetyki „na poprawę”
Zestaw antycellulitowy, krem przeciwzmarszczkowy, szampon na wypadanie włosów? Nie. Nawet jeśli uważasz, że to luksusowy produkt z górnej półki – efekt może być odwrotny do zamierzonego. Taki prezent może zostać odebrany jako subtelna sugestia, że coś jest „nie tak”. Lepiej postawić na neutralne, pachnące mydło lub świecę zapachową – miło i bez podtekstów.
2. Waga łazienkowa
Nie, nie, nie. To klasyczny przykład prezentu, który może urazić, niezależnie od tego, jak „fit” jest osoba obdarowywana. Nawet jeśli wiemy, że ktoś jest na diecie albo interesuje się zdrowym stylem życia – waga to zbyt osobisty (i zbyt oceniający) podarunek. Omijamy szerokim łukiem.
3. Ubrania w stylu: „Wydawało mi się, że nosisz M…”
Chybić z rozmiarem to jedno – zasugerować komuś, że „powinien” nosić inny rozmiar, to drugie. Kupowanie ubrań bez pewności co do rozmiaru, gustu i stylu to spore ryzyko. Jeśli bardzo chcesz podarować coś do ubrania – postaw na akcesoria: szalik, czapkę, rękawiczki. Bezpieczniej i bardziej uniwersalnie.

4. Prezenty z przesłaniem wychowawczym
„7 nawyków skutecznego człowieka”, „Jak wreszcie zacząć oszczędzać” albo „Kurs efektywnego planowania czasu”? Nawet jeśli to Twoja ulubiona książka, warto się zastanowić, czy druga osoba prosiła Cię o poradnik na temat zmiany swojego życia. Może wyjść niezręcznie – jakbyś sugerował, że komuś brakuje ogłady, organizacji albo… sensu istnienia.
5. Prezenty religijne/polityczne/światopoglądowe
Krzyżyki, różaniec, koszulki z hasłami politycznymi – to bardzo osobista sfera i łatwo tutaj popełnić gafę. Jeśli nie masz 100% pewności, że dana osoba podziela Twoje poglądy – unikaj. Prezent ma łączyć, nie dzielić.
6. Zwierzęta (tak, to się zdarza!)
Nie, kotek nie jest uroczym prezentem, jeśli nie był wcześniej uzgodniony. Zwierzę to nie gadżet – to odpowiedzialność, obowiązek i wieloletnie zobowiązanie. Jeśli chcesz komuś sprawić niespodziankę – niech to będzie pluszak, nie żywa istota.
7. „Śmieszne” gadżety
Kubek z napisem „Najlepszy leniuch na świecie”, fartuszek z nagim torsem, dzwonek na piwo – to może rozbawić, ale równie dobrze może zażenować. Z humorem bywa tak, że śmieszne dla jednego, dla drugiego jest po prostu żenujące. Zwłaszcza w pracy lub przy dalszej rodzinie – lepiej trzymać się neutralnego gruntu.
Na koniec: intencja to nie wszystko
Pamiętaj, że dobry prezent to taki, który sprawia radość osobie obdarowanej, a nie tylko nam. Jeśli masz wątpliwości – zapytaj, podsłuchuj subtelne wskazówki, szukaj inspiracji w rozmowach. A czasem zamiast rzeczy – podaruj czas, wspomnienie lub doświadczenie. Kino, kolacja, warsztaty, wspólny spacer – tego nie da się pomylić z sugestią „zmień się”.